Karol Marks, twrca teorii o podziale klasowym w spoeczestwie z pewnoci nie byby zadowolony ze lubu Ksicia Williama i Kate Middleton. Pomimo, e stanowi to pewnego rodzaju urzeczywistnienie jego marze o spoeczestwie bezklasowym to podwaa gwne zaoenia co do tego jak wyglda spoeczestwo kapitalistyczne (e jest jasno podzielone na nieprzenikalne klasy spoeczne) i, e zmieni moe to tylko rewolucja?
Mezalians ten (o ile w ogle dzisiaj okrelenie to ma racj bytu) jest przejawem duo szerszych przemian spoecznych, ktre u nas dopiero si zaczynaj a na zachodzie trwaj ju od kilkudziesiciu lat zyskujc rang oficjalnych i akceptowanych spoecznie (po dojciu pokolenia hippisw do szeroko pojtej wadzy politycznej, intelektualnej i generalnie rzecz biorc kulturowej, chocia naley doda, e ich idee bywaj bardzo czsto wypaczane w sposb taki, e zostaje z nich tylko forma, przykadem tego mog by koszulki z Che Guevarr czy komercjalizacja duchowoci albo pop psychologia z pism kobiecych). wiat zmienia si bez krwawej rewolucji. Wielu socjologw wskazuje na to, e podzia na klasy spoeczne (nisz, redni i wysz) traci racj bytu, poniewa ma on sens tylko jeeli spoeczestwo podziela tak wizj wiata, ewentualnie niewiadomie si ni kieruje, zawierajc maestwa czy oglnie rzecz bior nawizujc kontakty w obrbie wasnej klasy inaczej traktujc przedstawicieli klasy innej ni swoja. Dzisiaj gdy robotnik na zachodzie ma moliwo pojechania kilka razy do roku na zagraniczne wczasy a w niektrych krajach zarabia wicej ni lekarz, natomiast mona sta si milionerem nie posiadajc rodkw produkcji, tradycyjny podzia na wyzyskiwanych i wyzyskujcych staje si po prostu bezsensowny, bo czy prezesa banku mona nazwa wyzyskiwanym w sensie materialnym? A nie jest on przecie jego wacicielem lecz zosta przez kogo zatrudniony wic nie posiada rodkw produkcji, (chyba, e wasny intelekt).
Jak w wywiadzie dla czasopisma ?Twj Styl? stwierdzi specjalista od spraw monarchii Hugon Vickers, sytuacja wyglda zupenie inaczej ni wtedy gdy ksi Karol bra lub z Dian. Ksie William jego zdaniem mia wolny wybr, szczeglnie, e nie chodzio o lub z przedstawicielk innej dynastii (wtedy w gr wchodziaby polityka). Tym bardziej, e nie jest to europejski precedens lecz co co powoli zaczyna by standardem. Przyjaciel Karola Marksa ? Fryderyk Engels pisa (na przeomie XIX i XX wieku), e proletariusze zawieraj maestwa z przyczyn emocjonalnych, natomiast tak zwane wysze sfery bardziej z tego co nazywa si potocznie (jednak moim zdaniem nieuprawnienie) rozsdkiem (bo czy zawieranie maestwa z osob ktrej si nie kocha jest rozsdne?). Szczeglnie w warstwie arystokracji nie chodzio o mio lecz skoligacenie dwch rodw, maestwo byo swoist transakcj nie tylko midzy panem i pann mod ale gwnie ich rodzinami. Polityka, interesy czy pienidze byy waniejsze od tego dla wielu najwaniejszego uczucia. Jednak jak ju mwiem, od jakiego czasu tego typu maestwa staj si powoli standardem. Ksiniczka Szwecji wysza za swojego trenera, ksi Danii za prawniczk a Hiszpanii za dziennikark, tak wic przy tych wydarzeniach lub ksicia z absolwentk (ma szans sta si pierwsz w historii Wielkiej Brytanii krlow z wyszym wyksztaceniem) prestiowej wyszej uczelni pochodzc z rodziny milionerw przestaje by czym niezwykym. Wrd tak zwanego ludu (czyli w klasie redniej i robotniczej) Europy zachodniej zdziwienie budzi nie maestwo robotnika z lekark lecz rozpatrywanie tego w kategoriach mezaliansu, bo tam wykonywana praca przestaje ju stanowi o tym kim si jest. Panuje indywidualizm wic opinia innych a to ni de facto jest status spoeczny nie jest czym czym ludzie si najbardziej martwi a zbytnie przejmowanie si zdaniem innych ludzi (z czego za granic syn Polacy) uznawane jest za co dziwnego i generalnie rzecz biorc niepodanego.
Do lamusa odchodz stare snobizmy. O statusie spoecznym (o ile w ogle takie pojcie ma sens) przestaj powoli decydowa pochodzenie, czy koligacje rodzinne a zaczynaj: styl ycia, pienidze, wygld czy wyksztacenie no i oczywicie wykonywany zawd. Wszystko to panna moda ma, tak wic nazywanie tego zwizku mezaliansem ju niedugo stanie si jedynie pomnikiem naszych czasw, bo jest dua szansa na to, e nastpne pokolenia nie bd ju rozumiay tego terminu, podobnie jak dzisiejsze nie rozumie jak mona si z kim nie oeni bo babcia zabrania (choby bya krlow). I to wszystko dzieje si po upadku komunizmu w Europie i bez proletariackiej rewolucji?