Okolice Zielonej Góry obfitowały w liczne rezydencje i pałace. Po epoce komunizmu i zrozumianej po polsku demokracji wolnorynkowej z tych potencjalnych turystycznych pereł regionu (i dojnych krów, gdyby ten potencjał zagospodarowano turystycznie) zostały zwyle ruiny. Co więcej, zmiana tej sytuacji wydaje się mało możliwa. O ile w reszcie kraju nieruchomości takie mieszczą restauracje, hotele, ośrodki … Czytaj dalej